Chyba nikomu nie trzeba przedstawiać holenderskiego malarza Vincenta van Gogha, zaliczanego do jednego z twórców tworzących w duchu postimpresjonizmu. To nazwisko, z którym każdy spotkał się choć raz w swoim życiu. To malarz, obok którego nie można przejść obojętnie. Ale czy warto zabrać dzieci do Muzeum Vincenta van Gogha? Czy warto przedstawić przedszkolakowi dzieła van Gogha?
A dlaczego nie?
Ostatnio pisałam o tym, czy warto zabierać dzieci do muzeum i jak to robić? Kierując się tymi samymi założeniami postanowiłam odwiedzić w wakacje słynne Muzeum van Gogha w Amsterdamie z moją sześcioletnią córką. Ani ja, ani mój mąż nie jesteśmy znawcami sztuk plastycznych, lecz osobami, którym szeroko pojęta sztuka towarzyszy przez całe życie. Widzimy, jak obcowanie ze sztuką doskonale wpływa na wszechstronny rozwój dzieci. Chcąc pogłębić naszą wiedzę i zdobywać kolejne doświadczenia, wybraliśmy tym razem możliwość poznania twórczości Vincenta van Gogha.
1. Przygotowania do wizyty w muzeum
BAJKA
Pierwszy krok, jaki podjęłam, aby zapoznać córkę z malarzem to bajka o van Goghu, którą obejrzałyśmy kilkukrotnie. To krótki film, ale doskonały dla kilkuletniego dziecka. Pojawiają się w nim wybrane obrazy malarza, których płynne zmiany zależne są od zwięzłych informacji dotyczących życia i twórczości van Gogha. Sądzę, że to idealna forma wprowadzenia dziecka do świata malarstwa. Zachęcam, koniecznie obejrzyjcie bajki o malarzach. To również dla nas – dorosłych świetna możliwość poznania najważniejszych informacji z życia artystów.
PRACA WŁASNA RODZICA
Miałam świadomość, że spędzenie kilku godzin w muzeum może okazać się trudne dla sześciolatki. Postanowiłam zatem przygotować coś, co pobudzi jej ciekawość i pozwoli zarówno nam dorosłym, jak i córce zwiedzać muzeum bez stresu, marudzenia i nudy.
Przygotowałam wyszukiwankę obrazów w formie książeczki. Zabawa w detektywa, który poszukuje w muzeum wybranych obrazów od razu wydała się być interesująca i ekscytująca dla dziecka. Poszukałam w Internecie informacji na temat obrazów, które można zobaczyć w muzeum w Amsterdamie. Pomocna okazała się strona muzeum. Ową wyszukiwankę opracowałam, wydrukowałam i dałam córce dopiero w muzeum.
Był to strzał w dziesiątkę! Sądzę, że ta wyszukiwanka uratowała całą wizytę w muzeum. Córka miała ciekawe zajęcie i wspólnie mogliśmy cieszyć się widokiem niepowtarzalnych dzieł van Gogha.
Dla wszystkich chętnych wyszukiwanka jest do pobrania na końcu wpisu. Wystarczy wydrukować dwustronnie, złożyć na pół, zszyć zszywaczem i książeczka gotowa. A może zainspiruję Was do opracowywania tego typu wyszukiwanek dla Waszych dzieci?
KSIĄŻKA, GRA, RÓŻNICE
Jadąc do muzeum miałyśmy z córką czas, aby przeczytać książkę “Czyj to domek?” z serii Malarze Dzieciom. Jakież było moje pozytywne zaskoczenie, gdy podczas wizyty w muzeum córka rozpoznawała obrazy, które pojawiły się w książce.
Dodatkową formą zabawy z dziełami van Gogha były karty pracy ZNAJDŹ RÓŻNICE oraz gra PIOTRUŚ. Tego typu zabawy świetnie przygotowują dziecko do wizyty w muzeum, pobudzają ciekawość i pozwalają zapamiętać obrazy.
2. Wizyta w Muzeum van Gogha w Amsterdamie
DOJAZD DO MUZEUM
Amsterdam to piękne miasto, które bez wątpienia warto odwiedzić. Oferuje wiele możliwości turystom, można je zwiedzać spacerując, jeżdżąc rowerem, czy pływając statkiem. Dlatego należy liczyć się z tym, że spotkamy tu wielu turystów, a poruszanie się po mieście samochodem może okazać się trudne i dosyć kosztowne. Korzystanie z publicznych parkingów w centrum miasta to koszt nawet 8 euro za godzinę. Znacznie tańszą opcją jest korzystanie z parkingów P+R i dalsza podróż komunikacją miejską.
Poniżej kilka wskazówek:
- zostawiliśmy samochód na parkingu P+R RAI przy stacji metra Europaplein;
- bilety na metro kupiliśmy na parkingu, dzięki temu obniżyliśmy koszty zarówno opłaty parkingowej i dojazdu do centrum; (łączny koszt to 13 euro za trzy osoby);
- dojechaliśmy do centrum metrem nr 52, wysiadając na stacji Vijzelgracht;
- do muzeum doszliśmy pieszo w kilka minut.
MUZEUM
W Muzeum w Amsterdamie możemy zobaczyć około 200 obrazów van Gogha, ponadto jego szkice, listy oraz osobiste pamiątki. Pojawiają się także obrazy innych malarzy, którzy byli bliscy sercu Vincenta. Całość robi wielkie wrażenie, a samo Muzeum jest bardzo popularnym miejscem. Zachęcam do kupienia biletu nawet z dwutygodniowym wyprzedzeniem (przede wszystkim w sezonie letnim). Na miejscu nie można kupić biletu, jedynie przez Internet. Polecam oficjalną stronę muzeum, na której sprawdzicie dostępne dni i godziny wejść.
Poniżej ważne informacje:
- cena biletów do muzeum (stan na sierpień 2023 r.) dorośli 20 euro/osobę, studenci 10 euro, dzieci do 18 r.ż. bezpłatnie;
- w Muzeum nie ma audioprzewodników w języku polskim;
- szatnia jest bezpłatna, są także dostępne szafki, w których bezpiecznie zostawimy plecaki i większe torby;
- muzeum jest podzielone na dwie strefy: wystawa stała i wystawa czasowa;
- czas zwiedzania całego muzeum – obu wystaw (z sześciolatką): około 2,5 godziny;
- na terenie muzeum znajdują się windy, darmowe toalety, kawiarnia oraz sklepy z pamiątkami.
ZWIEDZANIE
Czas zwiedzania muzeum uatrakcyjniła wspomniana wyżej wyszukiwanka. Aczkolwiek miłym zaskoczeniem okazała się mini książeczka z zadaniami dla przedszkolaków opracowana przez Muzeum (dostępna w kilku językach, my wybraliśmy język angielski). Zadaniem dzieci było szukanie w muzeum króliczków pod wybranymi obrazami van Gogha. Następnie udzielenie w książeczce odpowiedzi na pytania dotyczące tych obrazów. Uważam, że wszystko zostało opracowane bardzo ciekawie. Widzieliśmy wiele dzieci rozwiązujących zadania z tej książeczki, a po udzieleniu odpowiedzi na wszystkie pytania na najmłodszych czekała nagroda.
3. Czy muzeum van Gogha jest dla dzieci?
Muzeum van Gogha bez wątpienia otwiera swe drzwi dla dzieci. Bezpłatne bilety, książeczka w formie zadań i zagadek świadczą o tym, że Muzeum czeka na najmłodszych odbiorców. Jest nawet możliwość popatrzenia na obraz przez mikroskop – to ciekawe doświadczenia zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Ale nie wyobrażam sobie zwiedzania tak dużego muzeum, poświęconego wyłącznie jednemu artyście bez wcześniejszego przygotowania dziecka do takiej wizyty.
Wyszukiwanka i książeczka z zadaniami urozmaicały nasz czas spędzony w muzeum, ale planując wizytę w muzeum należy mieć na uwadze, że przejście czterech pięter stałej wystawy i dwóch pięter wystawy czasowej może okazać się bardzo męczące dla dziecka.
Warto znaleźć czas na odpoczynek i rozmowę o obrazach. My siadałyśmy na ławeczkach i bawiłyśmy się w nadawanie tytułów wybranym obrazom. Dzięki temu miałyśmy możliwość dłuższemu przyjrzeniu się wybranym obrazom.
Planując zwiedzanie Muzeum van Gogha w Amsterdamie, bądź innego muzeum o podobnej tematyce, musimy zastanowić się, czy nas dorosłych zainteresuje takowa tematyka i czy będziemy umieli zainteresować nią nasze dzieci. Muzeum van Gogha jest duże, są dzieła poświęcone w większości jednemu artyście. Brakuje audioprzewodników w języku polskim. Jest niewiele multimediów. Aczkolwiek to nie znaczy, że mamy rezygnować z wizyt w takich muzeach z dziećmi. Wręcz przeciwnie! Próbujmy, ale się przygotujmy!
4. Cel osiągnięty!
Dotychczas nasza córka nie miała okazji zwiedzać muzeum poświęconego wyłącznie jednemu malarzowi. Po tej wizycie nie oczekuję, że sześciolatka będzie znać szczegóły z życia Vincenta van Gogha, czy zapamięta większość tytułów obrazów. Zależy mi na obcowaniu córki ze sztuką, na doświadczaniu sztuki. Warto próbować ponieważ dzisiaj jeszcze nie wiemy kim zostaną nasze dzieci w przyszłości, ale każda forma kontaktu dziecka ze sztuką rozwija jego wrażliwość, poczucie estetyki, pobudza ciekawość świata, poszerza wiedzę, zainteresowania i kreatywność. Bez wątpienia – warto te cechy w dzieciach rozwijać!
A najlepszym podsumowaniem naszej wizyty w Muzeum van Gogha w Amsterdamie jest zdanie, które usłyszałam już kilkukrotnie: “Mamusiu! To obraz van Gogha!”. A zatem – cel osiągnięty!
